Trzaskowski chce wstrzymania dwóch wielkich inwestycji rządu
Trzaskowski powiedział w środę na konferencji prasowej, że jest zaniepokojony liczbą bezrobotnych, która zbliża się do 1 miliona, że pracodawcy są zmuszeni do obniżania wynagrodzeń pracownikom i że dochody samorządów spadają.
– Dlatego potrzebna jest polityka oparta na nowej solidarności, gdzie rząd nadąża za ludźmi i gdzie rząd odpowiada na najważniejsze pytania i dylematy. Gdzie prezydent RP pełni aktywną rolę, a nie jest tylko niemym świadkiem wydarzeń – stwierdził.
Jego zdaniem, ponieważ "obecnie wszyscy myślą o zaciskaniu pasa", potrzebne są decyzje o znalezieniu dodatkowych pieniędzy na ochronę miejsc pracy, bezpieczeństwo i służbę zdrowia.
"Najbardziej kontrowersyjne inwestycje rządu"
– Postuluję, aby trzy najbardziej kontrowersyjne inwestycje rządu zostały odłożone na dwa-trzy lata, przynajmniej do momentu, w którym uporamy się z epidemią – powiedział Trzaskowski, wskazując na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, przekop Mierzei Wiślanej i działalność Polskiej Fundacji Narodowej.
– Po pierwsze, budżet CPK, który jest szacowany na 75 mld zł, powinien zostać przekazany na poduszkę antykryzysową dla ludzi, którzy tracą pracę w związku z epidemią. Po drugie, całość budżetu PFN, ponad 100 mln zł, powinien zostać przekazany na pomoc szpitalom. Po trzecie, środki z przekopu Mierzei Wiślanej, które szacuje się na 2 mld zł, powinny zostać przekazane na premie dla lekarzy i pielęgniarek – oświadczył Trzaskowski.
– Wszyscy wiemy, że żyjemy w zupełnie nowej rzeczywistości. Niestety wygląda na to, że nie wiedzą o tym ani rządzący, ani prezydent Rzeczpospolitej – przekonywał.